Wiem wiem...modny temat to ostatnio w tym miejscu...skoro tyle osob wysnulo juz swoje teorie...to ja dolacze do zacnego grona...
Moi drodzy....NIKT ale to absolutnie NIKT kto pisze bloga nie pisze tylko i wylacznie dla siebie...bynajmniej tutaj...bo tutaj nie ma wersji : brak komentarzy i nie ma wersji wejscie tylko na haslo...( i tutaj sarah_ zadumala sie nad tym wszystkim...) kazdy ma wieksze lub mniejsze swoje wlasne problemiki...piszemy o nich tutaj liczac na anonimowosc...ale jednoczesnie kazdy z nas od czasu do czasu sprawdza czy na jego blogu pojawily sie komentarze...czy kogos zaciekawilo, zastanowilo a moze nawet zszokowalo to o czym piszemy...zauwazyliscie ze zaczynamy tworzyc pewna blogowa spolecznosc na necie? Zaczynaja pojawiac sie liderzy...oni zawsze ciagna do przodu:-) Pojawiaja sie sympatie i antypatie...czy to nie jest tak jak w realnym zyciu??? ZE co? ze tutaj nikt nie zna naszego imienia nazwiska adresu...zaden problem...tutaj sie znamy jako nicki....to wystarczy....ale i z drugiej strony....wiele osob czuje sie w tym miejscu bezpieczniej...bez oporow moze napisac co tylko chce...chce o sexie? prosze bardzo...chce o zwierzetach? prosze bardzo...chce o nowych spodniach? prosze bardzo...chce o zawiedzionej milosci? prosze bardzo...tyle tematow roznorakich....prosze bardzo...piszmy piszmy piszmy....byle ciekawie, byle z polotem...i byle bez bledow ortograficznych...(oho...juz widze zgryzliwe docinki...)
Przeczytalam u pana ordynatora...ze szukam terapii...taak....ale ja szukam terapii grupowej...bo nawet najwiekszych wariatow leczy sie w grupach...hmm...ze niby jedna wielka rodzina....tutaj tego nie widac, ale na zajeciach terapeutycznych...nawet nie wiecie ile dobra potrafi wytworzyc radosny usmiech, czy smiech grupy....
Jestem nienormalna....zawsze taka bylam....ale tak naprawde przeraza mnie mysl iz moglabym byc NORMALNA...chce wzbic sie ponad przecietnosc...ponad szarosc...nawet tutaj:-)
pozdrawiam,
wasza sarah_